W letnie popołudnie, gdy temperatura dokucza, a jedynym ukojeniem może być szklaneczka negroni w cieniu parasola, najlepszą opcją, by się nie ugotować a wciąż być eleganckim jest lniany garnitur.
Polscy mężczyźni sceptycznie podchodzą do tego materiału. Podstawowym zarzutem jest to, że się gniecie. Ale waśnie to jest zaleta. Jedna z dziesiątek.
Len uprawiany i tkany jest od tysięcy lat. Najlepszy len dla krawców pochodzi z Irlandii. Jest nieco grubszy i sztywniejszy. Włoscy krawcy cenią go szczególnie wysoko. Letni garnitur z lnu ma jeszcze te zalety, że chłodzi oraz ma zdolności higroskopijne, czyli wchłaniania wilgoci. Temperatura ciała w takim ubraniu potrafi być nawet 0 3 stopnie niższa niż w wełnianym czy bawełnianym. Lniany garnitur nie może być zbyt dopasowany. Tę tkaninę kroi się nieco luźniej. Wtedy będzie lepiej wyglądać.
Do lnu nie powinno się używać pełnych podszewek. Półpodszewka w zupełności wystarczy. Len jest na tyle luźno tkany, że będzie wtedy dużo przewiewniejszy.
Najlepszym kolorem na letni lniany garnitur będzie granat lub tabaczkowy. Guziki powinny być drewniane lub z kokosa. Świetnie będą wyglądać nakładane kieszenie. Szeroka klapa oraz ręczne wykończenia.
Do takiego garnituru można założyć zamszowe mokasyny. Skarpetki nie będą konieczne. Mocno zaawansowani w stylizacjach mogą bawić się konwencją i założyć np. espadryle lub weneckie furlane.
Lniany garnitur zawsze będzie przywodzić skojarzenia z południem, z nieśpiesznym stylem życia neapolitańczyków. Z nonszalancką elegancją. Z radością spędzania czasu w gronie przyjaciół na rozgrzanym słońcem tarasie.
Czas letniej kanikuły nadchodzi, jest jeszcze okazja, aby zamówić letni garnitur i zadawać szyku, gdy z nieba będzie się lać żar.